Czytanie z myślą o pisaniu

Czytanie z myślą o pisaniu to nic innego jak szukanie inspiracji w tym, co napisali już inni. Jak się do tego zabrać? Na co zwracać uwagę?
„Książki będę czytać dla własnej przyjemności dopiero wtedy, kiedy skończę pisać pracę”. Nie mów, że przynajmniej raz nie usłyszałeś tego zdania od kogoś będącego w ferworze pisania pracy licencjackiej, magisterskiej albo doktorskiej. Albo że sam tak nigdy nie pomyślałeś!
Takie stwierdzenie wskazuje na dwa błędne założenia na temat zarówno czytania, jak i pisania. Po pierwsze, że podczas pracy naukowej „nie warto zaprzątać sobie głowy” lżejszymi lekturami. Po drugie, że pozycje, które są niezbędne do pisania pracy nie mogą być przyjemne.

No ale dzisiaj nie o tym. Wiele lektur odkładamy do magicznej przegródki z napisem „na później”. Niejednokrotnie (z radością albo też z ciążącym poczuciem obowiązku) otwieramy tę wypełnioną po brzegi szufladę w wakacje, na których półmetku właśnie teraz jesteśmy.

Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak wiele możesz dla siebie wyciągnąć z nawet najlżejszej wakacyjnej lektury? Czy czytasz z myślą o swoim przyszłym pisaniu?

Czytanie jako stały element procesu pisania

Zanim nauczymy się pisać bardzo długo przyglądamy się literom i cyfrom. Gdy już bezbłędnie odpowiadamy na pytanie: „co to za literka, kochanie?” i wreszcie potrafimy rozróżnić dwie najbardziej mylnie skonstruowane cyfry 6 i 9, możemy przejść na wyższy poziom wtajemniczenia.

Tam zabieramy się za szlaczki, obrysowywanie konturów literek, wreszcie próby skopiowania poszczególnych znaków i wyrazów do własnego zeszytu. Ale zwróć uwagę, że nawet na tym etapie wciąż się czemuś przyglądamy, porównujemy z jakimś istniejącym już wzorem.

Nie inaczej jest na dalszych etapach życia. Żeby wiedzieć jak powinien wyglądać spis treści, przyglądasz się temu, jak wyglądają takie spisy w innych książkach. A żeby wiedzieć jak napisać konspekt pracy magisterskiej, szukasz dobrych dusz, które pokazałyby ci chociaż jeden przykład gotowego konspektu.

Jednym słowem, niezwykle ciężko jest myśleć o pisaniu w oderwaniu od czytania. Nawet na to, co sam piszesz, patrzysz przecież także jako czytelnik!

Co możemy wynieść z tego spostrzeżenia?

Stephen B. Heard radzi, aby podejść do tej obserwacji w następujący sposób:

Pisarze powinni zawsze mieć z tyłu głowy czytelników, bo ich celem jest przecież krystaliczne czysta komunikacja z ich publicznością. W związku z tym, pisarze powinni myśleć o czytaniu podczas pisania. Ale jest też wielka wartość w zauważeniu odwrotnego porządku rzeczy: pisarze powinni myśleć o pisaniu podczas czytania.

STEPHEN B. HEARD, THE SCIENTIST’S GUIDE TO WRITING. HOW TO WRITE MORE EASILY AND EFFECTIVELY THROUGHOUT YOUR SCIENTIFIC CAREER, PRINCETON 2016, S. 17.

I na tym właśnie skupimy się w tym artykule.

Czym jest czytanie z myślą o pisaniu?

Pisarze – nawet naukowi – potrzebują inspiracji. To, że praca dyplomowa to nie thriller ani romans, nie oznacza, że jej autor może się obyć bez odrobiny artystycznej smykałki. Długo by debatować o tym, czy wszyscy ją posiadamy i czy można ją w jakiś sposób nabyć w drodze nauki lub praktyki. Jedno jest pewne – można zaobserwować jej obecność lub brak u innych pisarzy.

Czytanie z myślą o pisaniu jest więc szukaniem inspiracji w tym, co napisali już inni autorzy. Ale to trochę zbyt ogólna definicja. Z czytania możemy bowiem wynieść bardzo konkretne elementy warsztatu pisarskiego, które mogą nam się przydać we własnej pracy twórczej.

Jakie? A chociażby:

  • wiedzę na temat tego, czym jest „przyjazna” dla czytelnika kompozycja tekstu
  • bogate słownictwo
  • umiejętność rozróżnienia, jakie struktury zdań są bardziej przyjemne w lekturze, a które mniej
  • czym jest zwięzłość i prostota tekstu, a czym złożoność tekstu
  • itp.

Jeśli nie jesteś przekonany, że faktycznie możesz się tego nauczyć „po prostu cokolwiek czytając”, zrób następujący eksperyment. Wróć do książki, którą przerwałeś w połowie. Co w niej było nie tak? Czy drażnił cię język? A może historia była zbyt zakręcona? Czy opisy zbyt rozwlekłe? Właśnie w ten sposób poznasz, czym dla ciebie jest zła książka. I właśnie w ten sposób czegoś się z tego doświadczenia uczysz!

Jak pisze wspomniany już Heard:

Na szczęście, jest jeden czytelnik, którego znasz bardzo dobrze, i który będzie do ciebie mówił, jeśli będziesz chętny słuchać. Tym czytelnikiem jesteś oczywiście ty sam. Twoje reakcje na to, co napisali inni, są dokładnie tym, czego twoje „pisarskie ja” potrzebuje się dowiedzieć.

STEPHEN B. HEARD, THE SCIENTIST’S GUIDE TO WRITING. HOW TO WRITE MORE EASILY AND EFFECTIVELY THROUGHOUT YOUR SCIENTIFIC CAREER, PRINCETON 2016, S. 18.
Jak takie czytanie wygląda w praktyce?

Na potrzeby wakacyjnej lektury nie potrzebujesz zrobić nic więcej ponad to, aby za każdym razem gdy bierzesz do ręki książkę, wziąć ze sobą także ołówek. Czytaj odrobię uważniej niż zwykle. Jeśli musiałeś wrócić do jakiegoś fragmentu albo zdania, bo czegoś w nim nie zrozumiałeś, zaznacz ten fragment. Zastanów się, co w nim jest nie tak? Co sprawiło, że czytanie tego fragmentu było trudniejsze? Szyk zdania? A może nieznany ci termin?

Jeśli podczas czytania trafiłeś na wyjątkowo trafne sformułowanie, również je zaznacz. A może spodobał ci się cały akapit? Co w nim takiego jest? Czy urzekł cię dobór słownictwa, a może zastosowanie nietypowej metafory?

Nie musisz zastanawiać się nad tymi pisarskimi drobnostkami w trakcie czytania. Po to masz ołówek, żeby nie musieć odrywać się od lektury! Do zaznaczonych fragmentów możesz wrócić później. Możesz je nawet wypisać – i to zarówno przykłady „dobrych” i przyjemnych struktur, jak i te bardziej koślawe fragmenty. I z dobrego i z gorszego tekstu możesz wynieść dla siebie jakąś naukę.

Co więcej, zaznaczone fragmenty możesz wykorzystać w trakcie własnego pisania. Może przypadnie ci do gustu jakaś nowo poznana struktura budowania zdań? A może podział akapitów, inny niż sam stosowałeś do tej pory? Czemu nie skorzystać z tej inspiracji! Oczywiście – nie kopiuj bezmyślnie, a jeśli cytujesz lub parafrazujesz, to dokładnie oznacz skąd pochodzi twój cytat.

*

Czyż to nie banalnie prosty i wyjątkowo przyjemny sposób na naukę dobrego pisania? Kilka dodatkowych podpowiedzi znajdziesz m.in. w artykule 6 Tips on Reading to Train the Writers Eye.


Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *