Pisarnia to miejsce, w którym dzielimy się wiedzą, umiejętnościami i dobrymi praktykami o pisarstwie naukowym. Podpowiadamy też sobie nawzajem, jak pracować, żeby przy tym nie zwariować!
Niestety sama nazwa „pisarstwo naukowe” nie brzmi zachęcająco. Wiedz jednak, że jeśli masz do napisania esej na zaliczenie przedmiotu na studiach, pracę licencjacką czy magisterską, to twoje zadanie bezpośrednio wiąże się właśnie z tym tematem. W Pisarni staramy się mówić o tym w taki sposób, żeby z jednej strony pisanie stało się przyjemniejsze dla samych autorów, z drugiej zaś – żeby nieco odczarować teksty naukowe, jako nudne i szablonowe.
Z mojego doświadczenia wynika, że im mniej piszemy i im mniej wiemy o tym, jak pisać dobrze, tym bardziej się tego boimy. Z ankiety przeprowadzonej przeze mnie wśród studentów i doktorantów wynika, że nie jesteśmy uczeni pisania naukowego na studiach. To naprawdę wielka szkoda dla młodych naukowców, ale i zmarnowana szansa dla uniwersytetów. W nauce pisać przecież musimy. Nawet nie będąc do końca zadowolonym z dominującej praktyki świata akademickiego – „publikuj albo giń” – w większości dziedzin nauki zobowiązani jesteśmy do przedstawienia swoich myśli w formie pisemnej.
Jak to robić dobrze? Jak organizować swoją pracę? Jak zainteresować czytelnika? Jak ogarnąć teksty od strony technicznej? O tym właśnie piszę w artykułach, które regularnie pojawiają się na blogu.
Pisarnia byłaby jednak martwym miejscem, gdyby nie społeczność, która się wokół tego bloga zebrała. Możesz do niej dołączyć, obserwując mój profil na Facebooku, dołączając do tajnej grupy dla studentów i doktorantów, lub uczestnicząc w codziennym życiu Pisarni na Instagramie. Mam nadzieję, że spotkamy się wirtualnie w którymś z tych miejsc!