Z tematem swojej pracy dyplomowej spędzisz trochę czasu. W przypadku pracy licencjackiej lub magisterskiej będzie to z pewnością kilka miesięcy intensywnej pracy nad jednym konkretnym zagadnieniem. Kiedy decydujesz się na napisanie doktoratu, może to być nawet kilka dobrych lat uwagi skoncentrowanej tylko na jednym temacie. Dlatego też warto poświęcić czas na porządne zastanowienie się nad tym, z jakim zagadnieniem chcesz "związać" się na tak długo.

Z tematem swojej pracy dyplomowej spędzisz trochę czasu. W przypadku pracy licencjackiej lub magisterskiej będzie to z pewnością kilka miesięcy intensywnej pracy nad jednym konkretnym zagadnieniem. Kiedy decydujesz się na napisanie doktoratu, może to być nawet kilka dobrych lat uwagi skoncentrowanej tylko na jednym temacie. Dlatego też warto poświęcić czas na porządne zastanowienie się nad tym, z jakim zagadnieniem chcesz „związać” się na tak długo. W Pisarni znajdziesz podpowiedzi jak się za to zabrać – jak wybrać temat i jak wytrwać w długiej pracy nad nim.

Praca dyplomowa wymaga też dobrego przeglądu literatury. Gdzie szukać źródeł? Skąd czerpać inspirację? A wreszcie, jak w ogóle mogę skorzystać z materiałów, które już zgromadziłem? Podpowiadam jak nie zgubić się w gąszczu dostępnych źródeł oraz jak kreatywnie wykorzystać je podczas pisania.

Oprócz wykazania się znajomością tzw. „literatury przedmiotu” w pracy dyplomowej musisz wykazać się umiejętnością jasnego przekazywania swoich myśli oraz dobrego argumentowania własnego stanowiska. Praca taka nie powinna ograniczać się tylko do tego, co na dany temat powiedzieli inni, ale przede wszystkim wskazywać co na dany temat myślisz ty! W Pisarni podpowiadam skuteczne metody argumentacji i obrony własnego stanowiska. Przygotowała też wiele wpisów o tym, jak pisać twoje teksty lepiej.

To wszystko odbywa się zwykle podczas jednoczesnego ogarniania życia na uczelni, a często także innej pracy – nienaukowej. Porady na temat tego, jak to wszystko sprytnie pogodzić znajdziesz w osobnej kategorii „życie studenckie i doktoranckie”.