Pytanie o sprawdzone sposoby na gromadzenie materiałów do pracy jest jednym z najczęstszych, jakie dostaję od obserwatorów Pisarni w prywatnych wiadomościach. Co ciekawe, jedni mają problem z wyłowieniem najważniejszych pozycji z ogromu publikacji na dany temat, inni zaś – ze zbyt skąpą literaturą przedmiotu. Żadna z tych sytuacji nie jest idealna. Dlaczego? No i co ważniejsze: jak z nich wybrnąć? Już odpowiadam!
Jeśli zadecydowałeś, że twoja praca dyplomowa związana będzie z popularnym w danym obszarze badawczym tematem, pomysł przebrnięcia przez ogromną listę kluczowych pozycji może przerażać. Jeśli jednak jesteś pionierem w danej tematyce, chcesz zgłębić temat do tej pory mało przebadany, możesz mieć problem z dotarciem do jakichkolwiek źródeł, o które można by się oprzeć.
Nie ulega jednak wątpliwości, że aby napisać pracę dyplomową jakieś materiały zgromadzić musisz.
Po co w ogóle gromadzić materiały zanim zaczniemy pisać pracę dyplomową?
A no po pierwsze po to, żebyś mógł zorientować się, co do tej pory zrobiono już w twoim temacie (że się tak kolokwialnie wyrażę). Czy zwrócono uwagę na te aspekty problemu, które przykuły twoją uwagę, kiedy zadecydowałeś się na wybór tematu? Czy te aspekty wyczerpująco omówiono? W jaki sposób badano? A w jaki sposób jeszcze do tego tematu nie podchodzono? To są w zasadzie wskazówki dla ciebie – wspaniałe podpowiedzi, które doprowadzą cię do odnalezienia ciekawej niszy badawczej.
Po drugie jednak, gromadzenie materiałów jest niezbędne do napisania części pracy, którą nazywa się tzw. stanem badań. Jest to element mile widziany w pracach licencjackich, coraz częściej wymagany w pracach magisterskich, a na poziomie doktoratu już raczej obowiązkowy. W stanie badań przedstawiamy przegląd tego, jak do tej pory inni badacze podchodzili do interesującego nas przedmiotu badań. Innymi słowy, nakreślamy kontekst własnej pracy. Dlaczego powstała? W jaki sposób przyczyniła się do powiększenia naszej wiedzy? Jak inni mogą z niej skorzystać? No i: po co ona w ogóle jest nam potrzebna?
Czasem prace dyplomowe powstają po to, żeby uporządkować lub usystematyzować dany obszar badawczy. W tego typu publikacjach również niezbędnym okazuje się zapoznanie z innymi opublikowanymi materiałami. Systematyzujemy bowiem zazwyczaj to, co już istnieje.
Teksty innych osób potrzebne nam są także do ich cytowania, chociażby wtedy, kiedy chcemy poprzeć swoją argumentację słowami jakiegoś eksperta lub klasyka.
No i wreszcie, gromadzenie materiałów okazuje się niezbędne także wówczas, kiedy chcemy poszukać inspiracji do naszego badania. Albo pociągnąć za jakiś nierozwinięty jeszcze kłębek, albo zaproponować rozwiązania alternatywne w stosunku do obecnie istniejących.
Gromadzenie materiałów do pracy dyplomowej – 10 sprawdzonych sposobów
Poniżej przedstawiam listę sprawdzonych przeze mnie miejsc, w których można szukać materiałów do pracy. Kolejność nie jest przypadkowa. Gdybym miała zaczynać pracę nad zupełnie nowym tematem, o którym nic jeszcze nie wiem, podążałabym zgodnie z zaproponowaną tutaj kolejnością, aż do… wyczerpania zapasów : )
Jak wiadomo najbliżej mi do nauk społecznych, dlatego jeśli jako matematyk lub fizyk nie znajdziesz tutaj tego, czego szukasz – wybacz! Starałam się jednak ująć tą problematykę w sposób jak najbardziej neutralny pod względem zarówno dyscypliny naukowej, jak i poziomu edukacji, na jakim znajdują się moi czytelnicy. Liczę, że chociaż jeden z tych punktów przypadnie ci do gustu!
Jedziemy!
1. U opiekuna naukowego
Gromadzenie materiałów do pracy warto zacząć od konsultacji z promotorem. Niemal na pewno będzie on w stanie polecić autorów, z których publikacjami należy się zapoznać w pierwszej kolejności. Może on także zwrócić uwagę na konkretne pozycje – „klasyki” w danym obszarze badawczym.
Jeśli opiekun naukowy nie do końca będzie orientował się w danej tematyce, na pewno możesz liczyć na to, że odeśle cię do kolegów po fachu, u których będziesz mógł zaczerpnąć dalszych informacji.
2. W bibliotece instytutu, wydziału i uczelni
Kiedy wiemy już czym będziemy się zajmować w naszej pracy, warto sformułować kilka słów kluczowych. Więcej na ich temat pisałam w tym artykule.
Wrzuć te słowa kluczowe – a także nazwiska autorów operujących w interesującej cię dziedzinie – w wyszukiwarkę bibliotek twojego instytutu, wydziału lub uczelni. W zintegrowanych systemach bibliotecznych jest to zazwyczaj jeden duży katalog online. Przejrzyj pozycje, które wyświetlą ci się w tym wyszukiwaniu.
Zwróć uwagę na ich daty. Starsze publikacje często funkcjonują jako pozycje kanoniczne, obowiązkowe. Więcej inspiracji, a także odniesienia do najświeższej literatury, znaleźć można jednak w nowszych wydaniach.
No i nie zapominaj, że biblioteki wciąż mają też katalogi kartkowe! Tytuły mogą być tam poukładane w nieco inny sposób, więc jest szansa, że trafisz w takim wyszukiwaniu na pozycje, na które nie zwróciłbyś uwagi w katalogu online.
3. W innych bibliotekach
Możesz postąpić tak samo z wyszukiwarkami innych bibliotek uczelnianych. Pamiętaj jednak, że istnieją też katalogi online, w których polskie zasoby biblioteczne są zebrane w jednym miejscu.
Najważniejsze z nich to:
- NUKAT czyli Narodowy Uniwersalny Katalog Centralny, który integruje zbiory wszystkich bibliotek naukowych w jednym miejscu.
- KaRo czyli Katalog Rozproszony Bibliotek Polskich, który umożliwia wyszukiwanie w zasobach kilkuset polskich bibliotek.
W obu tych systemach możemy odnaleźć informacje na temat tego, czy interesujące nas pozycje są w ogóle do wypożyczenia, a jeśli tak, to gdzie dokładnie się znajdują. I to zarówno książki, jak i wiele czasopism.
Jeśli nie masz możliwości udania się do konkretnej biblioteki w innym mieście, pamiętaj, że uczelnie umożliwiają zazwyczaj tzw. wypożyczenia międzybiblioteczne. Mając informację o lokalizacji danej książki z NUKATu lub KaRo, możesz następnie spróbować sprowadzić ją do twojego miasta poprzez ten właśnie rodzaj wypożyczenia.
4. W bibliotecznych bazach zbiorów online
Kiedy uzyskasz kartę do biblioteki uniwersyteckiej, dowiedz się koniecznie do jakich zbiorów online będziesz miał dostęp. Duże biblioteki akademickie umożliwiają bowiem dostęp do zagranicznych baz danych, w których można przeglądać, a czasem nawet pobierać, konkretne pozycje – zwłaszcza artykuły naukowe.
Dla przykładu, tutaj możesz zobaczyć do jakich baz danych mają dostęp studenci UW, a tutaj bazy danych udostępniane przez UJ.
Warto wpisać w wyszukiwarki takich katalogów twoje słowa kluczowe przetłumaczone na języki, którymi operujesz. Takie wyszukiwanie otwiera przed tobą ogromne możliwości!
5. W archiwach
Jeśli pracujesz z materiałami dawnymi, twoim naturalnym wyborem powinno być także wyszukiwanie interesujących cię pozycji w archiwach, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Mowa tutaj nie tylko o archiwach państwowych czy muzealnych, ale także archiwach różnych instytucji czy organizacji.
6. Podążając tropem pozycji cytowanych
Kiedy masz już dostęp do wyszukanych w powyższy sposób pozycji, czytaj je zwracając baczną uwagę na przypisy i bibliografie. Jeśli w początkowej fazie badań nie masz jeszcze orientacji co do autorów zagranicznych, szukanie w przypisach podanych przez polskich autorów będzie świetnym rozwiązaniem.
Zwróć uwagę do kogo najczęściej odsyłają inni naukowcy – tym sposobem dowiesz się, kto jest największym „guru” w twojej dziedzinie. W nowszych pracach z kolei możesz znaleźć odnośniki do najbardziej aktualnej literatury przedmiotu. Jeśli wciąż ci mało – podążaj od pozycji cytowanej do kolejnej, która cytuje jeszcze inne źródła. Ten proces gromadzenia materiałów może w zasadzie ciągnąć się bez końca ; )
7. Za granicą
Osobiście najwięcej skorzystałam na wyszukiwaniu literatury za granicą. Pisałam o tym w artykule poświęconym wyjazdom na Erasmusa. Podczas takich wyjazdów otwierają się przed nami te same możliwości, jak w punktach 2-4 z tym że… zazwyczaj w instytucjach o wiele lepiej wyposażonych w literaturę fachową.
Jest to tym ważniejsze, im większą masz potrzebę, aby sięgnąć po literaturę w językach obcych. Zwłaszcza na studiach doktoranckich miej oczy szeroko otwarte na wszystkie propozycje wyjazdów zagranicznych, nawet tych kilkudniowych.
Ja np. będąc w Getyndze jedynie przez 5 dni roboczych, uzyskałam kartę biblioteczną i mogłam korzystać ze wszystkich zasobów bibliotecznych (i online i papierowych) na takich samych zasadach, jak studenci tamtejszej uczelni.
8. Na stronach internetowych instytucji, think tanków, organizacji, itp.
W naukach politycznych, które są najbliższe mojemu sercu, często korzystamy też z analiz lub raportów publikowanych przez różnego rodzaju organizacje międzynarodowe czy think tanki.
Zastanów się, czy istnieją jakieś towarzystwa lub organizacje, które mają istotny wkład w prowadzenie badań w twoim obszarze badawczym. Odnajdź ich strony internetowe, przejrzyj zasoby publikowanych przez te instytucje tekstów. Może komentują one najważniejsze bieżące wydarzenia w formie analiz? A może publikują interesujące cię raporty lub statystyki? Takie publikacje również można wykorzystać w pracy dyplomowej.
9. Podążając tropem innych badaczy
Jeśli jeździsz czasem na konferencje naukowe, zwróć uwagę na to, jakie źródła cytują występujący tam badacze. Zwłaszcza podczas wydarzeń międzynarodowych można spotkać się z osobami pochodzących z zupełnie innych tradycji akademickich. Mogą mieć oni „dojścia” w innych miejscach i korzystajać z zupełnie innych źródeł.
Jeśli masz dostęp do materiałów pokonferencyjnych lub abstraktów referatów, przyjrzyj się bacznie cytowanym tam publikacjom i – jeśli znajdziesz coś interesującego – spróbuj je odnaleźć. Jeśli nie będą dostępne w polskich katalogach książek, może uda ci się je po prostu kupić lub – wracając do punku 7 – odnaleźć podczas pobytu za granicą.
No i jeśli tylko nie zabraknie ci odwagi – podejdź i porozmawiaj z innymi badaczami uczestniczącymi w danym spotkaniu naukowym. Poproś ich o wskazówki. Może naprowadzą cię oni na jakąś inną ścieżkę poszukiwawczą.
10. Na blogach specjalistycznych
Im dłużej „siedzisz” w jakiejś dziedzinie badawczej, tym bardziej orientujesz się w autorach i jednostkach naukowych zajmujących się zbliżoną tematyką. Naukowcy coraz częściej prowadzą swoje własne miejsca w sieci, w których albo publikują swoje teksty, albo np. recenzują książki innych osób.
Tego typu strony internetowe również mogą być znakomitym miejscem poszukiwania kolejnych materiałów badawczych. Naukowcy często traktują je jako swoje wirtualne CV – podają na nich np. listy wszystkich opublikowanych przez siebie publikacji. To także wspaniały sposób na dotarcie do kolejnych tytułów.
Blogi prowadzone przez specjalistów często publikują także recenzje lub komentarze do innych źródeł. Jako przykład mogę podać tutaj blog Islamista. Jego autorzy, oprócz prowadzenia rozbudowanej działalności edukacyjnej, często udostępniają także recenzje książek związanych z tematyką Bliskiego Wschodu, religii islamu czy też problemami migracji. Tego typu blogów eksperckich prowadzonych w najróżniejszych językach jest w internecie cała masa!
Jeśli nie wiesz jeszcze czyich blogów warto szukać, o podpowiedź na ten temat możesz także poprosić opiekuna naukowego lub innych znanych ci badaczy.
*
Mam nadzieję, że pomogłam! Jeśli masz jeszcze jakiś sprawdzony sposób na gromadzenie materiałów naukowych, koniecznie daj znać w komentarzu!