Masz już dość świąt, czytania podsumowań roku i porad dotyczących tego, co warto sobie postanowić, aby kompletnie zmienić swoje życie w roku kolejnym? Rozumiem – ja też! Obiecuję ci, że nie będzie to kolejny artykuł w tym stylu. Jako starsza koleżanka-studentka, chcę ci tylko coś na szybko powiedzieć. Oto moje rady dla studentów na nadchodzący rok.
Zanim zdradzę moje rady dla studentów, chcę ci przede wszystkim powiedzieć, że…
…bardzo w ciebie wierzę. Doskonale zdaję sobie sprawę, że możesz chcieć rzucić wszystko, co teraz robisz i zrezygnować ze studiów (zwłaszcza, że sesja za pasem!). Że wnioski wyciągnięte z zeszłego roku mogą nie być zadowalające. I że obserwowanie sukcesów innych osób w sieci może naprawdę przytłaczać.
Dlatego też nie zasugeruję ci, jak krok po kroku rozliczyć się tego, co zdarzyło ci się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Nie podam ci też 3 ani 5 magicznych sposobów na zaplanowanie 12 miesięcy kolejnych. Nie mam bowiem pewności, czy jest to właśnie to, co akurat pomoże ci poczuć się lepiej i dobrze nastroi na cały 2020 rok.
Podpowiem ci natomiast 3 zdania, w które warto w tym roku mocno uwierzyć. A na ucho dodam jeszcze, że bardzo bym chciała, żeby ktoś też mi je kiedyś podpowiedział. Moje studenckie życie byłoby o wiele prostsze, gdybym uwierzyła w te trzy hasła nieco wcześniej.
Poznaj zatem trzy moje rady dla studentów.
Moje rady dla studentów
#1 Nie muszę być najlepszy we wszystkim
Wiem, że do Pisarni zaglądają bardzo ambitne osoby. Nie sprzedaję tu przecież gotowych do zastosowania tricków, darmowych wzorów prac dyplomowych, ani tym bardziej nie oferuję, że za kogoś taką pracę napiszę. Teksty, które się tutaj pojawiają skłaniają raczej do refleksji nad twoim własnym sposobem pisania. Pomagają samodzielnie usprawnić badawcze i pisarskie metody, zredukować liczbę błędów, a czasem także podnieść cię na duchu, kiedy studenckie życie za bardzo daje w kość.
Mam też przekonanie, graniczące z pewnością, że twoją ambicją nie jest byle jakie zakończenie studiów, ani napisanie pracy dyplomowej „na odwal się”. Gdyby było inaczej, czy szukałbyś podpowiedzi na temat tego, jak lepiej pisać i jak lepiej radzić sobie na uczelni? Nie sądzę.
Ale wiem też to wszystko o czytelnikach Pisarni, dlatego że z wami rozmawiam! Widzę wasze pytania, docierające do mnie różnymi środkami komunikacji. Dostrzegam wasze obawy, związane z tym, że być może nie podołacie wyzwaniu, jakim jest uzyskanie wymarzonego dyplomu. To wszystko świadczy o tym, że jesteście osobami, którym się chce! Że jesteście ambitnymi młodymi ludźmi.
Jak to się ma do pierwszego hasła?
A no tak, że ambicja bardzo szybko i niepostrzeżenie może prowadzić do „nadambicji”. Do potrzeby bycia najlepszym na wszystkich frontach. Nieumiejętności odpuszczania. Do nadmiernej dbałości o szczegóły. Rozdrabniania zadań i celów na najdrobniejsze kawałki. Do nieustannego dopieszczania tych kawałków. Nieodporności na krytykę. Załamywania się krytyką. Do… Mogłabym jeszcze długo wymieniać.
Brzmi znajomo?
Jeśli tak, to jest właśnie pierwsze hasło na ten rok dla ciebie. Nie musisz być najlepszy we wszystkim. A może takie zdanie zadziała na ciebie jeszcze lepiej – nic się nie stanie, jeśli w jakimś obszarze nie będziesz najlepszy.
Chciałabym, żebyś sam zastanowił się nad tym, co to oznacza w twoim przypadku, ale podam jeden przykład dla zwizualizowania znaczenia tego hasła.
Jeśli twoim najważniejszym zadaniem na ten rok jest obrona pracy dyplomowej, to może nie powinieneś jednocześnie koncentrować się na zdobyciu piątki z przedmiotów X i Y lub wspaniałym wystąpieniu na konferencji Z?
Skumuluj energię na to, na czym najbardziej ci zależy.
#2 Otaczają mnie osoby, które we mnie wierzą
Stephen King napisał, że:
Posiadanie kogoś, kto w nas wierzy, bardzo dużo zmienia. Nasi bliscy nie muszą wygłaszać mów pochwalnych. Wiara zwykle wystarczy.
S. King, „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika”, Warszawa 2001, s. 61-62.
Oczywiście zdanie to może pasować do wielu sytuacji w życiu. Chciałam jednak zwrócić twoją uwagę na kontekst, w jakim to zdanie pada. King napisał je w poradniku dla osób, którzy chcą lepiej pisać. Zaznacza więc, że również podczas pisania potrzebujemy wokół nas dobrych dusz, które będą w nam w tym procesie kibicować. Po drugie, cała książka, z której pochodzi cytat, oparta jest na własnych doświadczeniach autora. Autora bestsellerów, jednego z najbardziej rozpoznawalnych pisarzy na świecie! Czy to nie znamienne, że nawet taka postać podkreśla, że w swojej pracy nie poradziłaby sobie zupełnie sama?
Hasło numer 2 można odczytywać bardzo różnie, w zależności od sytuacji, w jakiej akurat się znajdujesz. I właśnie przez swoją uniwersalność znalazło się ono na tej liście.
Może się bowiem zdarzyć, że jesteś w takim momencie swojego życia, kiedy jesteś przekonany, że ze wszystkim poradzisz sobie sam
Że nic od nikogo nie potrzebujesz. Życzę ci, żebyś w tym roku dostrzegł obecność innych ludzi wokół siebie. Żeby przebywanie z nimi i poczucie, że jedziecie na tym samym wózku, pomogło ci być jeszcze silniejszym niż (wydaje ci się, że) jesteś.
Możliwe jednak, że masz już wokół siebie sporo osób, których opinia jest dla ciebie ważna
Chciałabym, żeby hasło numer 2 pozwoliło ci odnaleźć balans pomiędzy tym, czego ty pragniesz dla siebie, a tym, czego chcą dla ciebie inni ludzie. Wsparcie bliskich osób zawsze się ceni, ale nie pozwól, aby doszło do sytuacji, w której swoje cele życiowe osiągasz dla kogoś. Zwróć też uwagę na te osoby, z którymi spędzasz dużo czasu, ale które nie wspierają cię w osiąganiu tego, czego dla siebie pragniesz. Może odciągają twoja uwagę od rzeczy ważnych albo zniechęcają lub wyśmiewają to, na czym ci zależy. Czy warto mieć takie osoby wokół siebie?
Wreszcie może się też zdarzyć, że owszem, dostrzegasz potrzebę posiadania wspierających osób, ale niestety nie masz ich wokół siebie. Wieszając to hasło nad swoim biurkiem na początku tego roku, robisz już pierwszy krok w kierunku ich odnalezienia. Przyznajesz się przed sobą, że ich potrzebujesz (no bo kto nie potrzebuje?!). Miej oczy i uszy (i serce!) szeroko otwarte. Życzę ci, żebyś w nadchodzącym roku odnalazł dobre i wspierające cię osoby.
#3 Jestem gotowy na popełnianie błędów
Myślę, że jest to zdanie, którego ambitni studenci i doktoranci nigdy nie chcieliby widzieć nad żadnym biurkiem. Zaakceptowanie faktu, że nie jesteśmy wolni od błędów może być dla niektórych osób procesem bardzo bolesnym, dlatego też zostawiłam to hasło na koniec.
Czy wiesz, że jednym z głównych powodów odkładania rzeczy na później jest obawa, że efekt naszych prac nie będzie zadowalający? U perfekcjonistów, którzy spodziewają się tylko nienagannych rezultatów, odkładanie może trwać w nieskończoność. Jestem przekonana, że również osoby nieuważające się za perfekcjonistów, niejednokrotnie słyszą w swojej głowie głos, który krytykuje wynik jeszcze przed podjęciem jakiegokolwiek kroku w stronę jego osiągnięcia!
Brutalna prawda jest jednak taka: nie ma takiej możliwości, abyś jako student lub doktorant nie został w nadchodzącym roku chociaż raz oceniony. Czy to za egzamin, czy za wypowiedź ustną lub wystąpienie, czy za całokształt osiągnięć w bieżącym roku akademickim. Na pewno chociaż raz usłyszymy komentarz odnoszący się do naszych działań. Nie pozostaje nam nic innego jak otwarcie się na tą ewentualność i zaakceptowanie jej.
Możemy jednak pójść jeszcze o krok dalej i nie tylko biernie zaakceptować to, że otaczająca nas rzeczywistość jest oceniająca. Możemy wręcz zgarnąć z tej sytuacji niezłe profity! Jakie? A no chociażby nabycie trudnej umiejętności oddzielenia trafiającej do nas oceny lub krytyki od osoby, która jej udziela. Albo też ulepszenie rezultatów naszych prac zgodnie z proponowanymi przez innych zmianami i nauka na podstawie własnych błędów.
Chciałabym, żebyś w 2020 roku pamiętał, że gdybyśmy wszyscy bali się popełniania błędów, nikt z nas nic by nigdy nie robił! Każda działalność, jaką podejmiesz w nadchodzących miesiącach jest automatycznie powiązana z ryzykiem popełnienia błędu. Ale tylko zaakceptowanie tego ryzyka i dalsza działalność – mimo strachu – pozwolą ci na koniec 2020 roku zerknąć wstecz i pomyśleć: osiągnąłem naprawdę wiele.
Z całego serca ci tego życzę!
*
To były moje rady dla studentów. A jeśli jeszcze ci mało…
Trzy hasła nad biurko, a może jedno słowo-klucz? O czarowaniu przyszłości za pomocą afirmacji w ciekawy sposób pisała też Kasia z bloga Worqshop. Polecam zwłaszcza ten i ten artykuł.
Ja akurat lubię podsumowania. Są podstawa do planowania i ogarnięcia całego roku – osiągnięć , porażek i wyciągania wniosków. Ale wiem, ze większość ludzi tego nie robi .