Wyobraźmy sobie, że zaczynasz studia i jesteś proszony o złożenie pracy na zaliczenie o objętości 10 stron na zadany temat. Praca ma polegać na zajęciu stanowiska w jakiejś kwestii i ma być napisana stylem naukowym. Zaczynasz się zastanawiać, co to znaczy. Czy wypracowania, które na pęczki pisałeś w liceum, przygotowując się do matury, to taki właśnie rodzaj tekstu?
Nie jesteś pewny i zaczynasz szukać informacji, co dokładnie oznacza ten cały styl naukowy. Znajdujesz parę dosyć jasnych podpowiedzi, takich jak np. to, że tekst naukowy powinien zawierać fachową terminologię, być spójny i logiczny, nienacechowany emocjonalnie i bezosobowy. Ale odnajdujesz też informację, że taki tekst powinien być zwięzły i cechować się „ścisłością sformułowań”.
No i tu zaczynają się schody.
Fachowa terminologia – myślisz sobie: dobra, rzucę kilkoma mądrze brzmiącymi terminami z podręczników. Logicznie i spójnie – no fajnie: czyli jedno powinno wynikać z drugiego i całość powinna jakoś trzymać się kupy. Bezosobowo – okej: będę unikał zdań zaczynających się od „ja” (co wcale nie jest prawdą i pisałam o tym tutaj). No ale…
Czym jest w ogóle zwięzłość tekstu? Czy to znaczy, że ma być krótki? Że zdania mają nie zajmować trzech linijek? Czy że język ma być prosty?
Wydaje mi się, że dla studentów, a nawet dla wielu młodszych i starszych naukowców, wcale nie jest jasne, co to dokładnie znaczy „zwięzłość tekstu”. I tak naprawdę nikt mi nigdy nie wytłumaczył na czym to polega. Komentarze w stylu „napisała pani zwięźle i na temat” brałam za dobrą monetę, myśląc, że osiągnęłam tą właśnie mityczną zwięzłość – nie wiedząc nawet do końca jak!
W związku z tym postanowiłam, że na potrzeby niniejszego artykułu zagłębię się nieco w ten temat i rozłożę zwięzłość na czynniki pierwsze.
*
Czym jest zwięzłość tekstu (w teorii)?
Definicja słownikowa zwięzłości jest prosta jak drut:
Zwięzły – zawierający wiele treści w niewielu słowach.
Słownik Języka Polskiego
Albo też:
Zwięzłość – treściwe i dokładne użycie słów w mowie lub piśmie.
Lexico
Mamy tutaj już jakiś punt zaczepienia – chodzi najprawdopodobniej o specyficzne użycie słów. Przekonać się o tym mogli wszyscy ci, którzy kiedykolwiek przygotowywali artykuł naukowy bądź rozdział w monografii zbiorowej i musieli się zmieścić w określonej ilości słów bądź znaków. I zapewne nieźle się przy tym męczyli.
Ale czy zwróciłeś uwagę, że w obu definicjach pojawia się też słowo „treść” i „treściwie”?
Otóż ograniczenie ilości i długości słów to jedna strona medalu. O wiele bardziej liczy się to, jak szybko i sprawnie jesteś w stanie przekazać czytelnikowi twoją myśl – czyli twoją treść. W związku z tym w zwięzłości chodzi bardziej o to, aby jak najprecyzyjniej ubrać twoje myśli w słowa, a nie o to, aby tych słów było odpowiednio mało.
I – co ważne – to, że nikt nie narzucił ci limitu słów, znaków lub stron, nie oznacza, że twój tekst naukowy nie ma być zwięzły. Do zwięzłości powinno się dążyć zawsze, chociażby z szacunku dla twojego czytelnika i faktu, że w świecie istnieje już i tak nieprzyzwoicie dużo treści.
Jednym słowem, nawet jeśli możesz poszaleć co do długości tekstu, unikaj rozwlekania jego zawartości.
Czym jest zwięzłość tekstu (w praktyce)?
Tak rozumianą zwięzłość można osiągnąć w realu na różne sposoby. Zaczynając od tego, jak wąsko lub jak szeroko zakreślisz temat swojej pracy, a na doborze odpowiednich sformułowań kończąc.
Przyjrzyjmy się kilku sposobom, dzięki którym można osiągnąć zwięzłość tekstu naukowego.
– Trzymanie się tematu
Jeśli zwięzłość to umiejętność przekazania sporej ilości treści w niewielu słowach, to niepotrzebne ci są słowa, które nie przekazują żadnej istotnej treści. Proste. Zwyczajnie nie lej wody i nie zapychaj tekstu informacjami, które czytelnikowi do niczego się nie przydają, a wręcz odciągają jego uwagę od twojego głównego wątku. Każde zdanie lub akapit, które nic nie wnosi do tematu twojej pracy można spokojnie wywalić.
Przykład: Piszesz o znaczeniu mediów społecznościowych w branży X, na przykładzie firmy Y. Czy potrzebne są ci informacje ogólne o tej branży? Jeśli zastosowanie mediów społecznościowych w tej branży jest powszechne i trwa od lat – to raczej nie. Tą część możesz załatwić dosłownie jednym zdaniem, bez lania wody. Ale jeśli twoja przykładowa firma Y jest pionierem w tej branży jeśli chodzi o zastosowanie mediów społecznościowych – to ta informacja (i ewentualne zestawienie jej w kontraście z firmami A i B, które tego nie robią) może ci się przydać. To już coś wnosi do twojego argumentu. Czy potrzebne ci są informację o tym, czym są media społecznościowe i cała historia ich rozwoju dziesiątki lat wstecz? Niekoniecznie. Czy potrzebna ci informacja o tym, jakie funkcje media społecznościowe mogą pełnić w branży X? Owszem i możesz sięgnąć nawet dziesiątki lat wstecz.
Bądź bezlitosny: każdy znak w twoim tekście powinien być w stanie sam uzasadnić swoje istnienie.
STEPHEN B. HEARD, THE SCIENTIST’S GUIDE TO WRITING. HOW TO WRITE MORE EASILY AND EFFECTIVELY THROUGHOUT YOUR SCIENTIFIC CAREER, PRINCETON 2016, S. 183.
– Unikanie „okrężnych” sformułowań
Jeśli mamy zawierać więcej treści w mniejszej ilości słów, nie ma sensu stosowanie najdłuższych możliwych kombinacji wyrazów tylko dlatego, że wyglądają one „mądrzej”.
Zauważ, że:
- ze względu na fakt, że… – to przecież to samo co: ponieważ…
- kluczowe znaczenie ma również fakt XYZ – to przecież to samo co: XYZ jest równie ważne
- trudno nie przyznać racji XYZ w jego stwierdzeniu, że… – to przecież to samo, co: zgadzam się z XYZ, że…
- nie można nie zauważyć zależności pomiędzy X a Y – to przecież to samo co: X i Y zależą o siebie
Niestety teksty naukowe pełne są takich okrężnych sformułowań, ale to nie znaczy, że my musimy je powtarzać. Praca nad skracaniem tego typu wypowiedzi jest dosyć żmudna i niejednokrotnie wymaga dokładnego przyjrzenia się każdemu napisanemu zdaniu. Ale uwierz mi – warto.
Pamiętaj też, aby przedstawiać fakty i formułować tekst w taki sposób, abyś nie potrzebował „zapychaczy” typu:
- należy zaznaczyć
- warto zauważyć
- szczególne znaczenie ma fakt
- w tym kontekście istotne znaczenie ma
- należy szczególnie podkreślić
- warto dodać
- itp.
Staraj się tak przedstawiać swoje argumenty, aby „waga” poszczególnych kwestii ukazywała się czytelnikowi sama w trakcie czytania tekstu, bez konieczności dokładnego pokazywania mu palcem, na co powinien on zwrócić uwagę.
– Rezygnacja ze zbyt rozwlekłych wprowadzeń, podsumowań i łączników
Wiadomo oczywiście, że poszczególne części tekstu i akapity powinny się ze sobą łączyć. Stosuje się do tego zdania wprowadzające, podsumowujące oraz łączniki.
Jeśli jednak masz do czynienia ze stosunkowo krótkim tekstem, w którym zauważasz, że autor pompatycznie rozwleka początek każdego akapitu lub podrozdziału, próbując zaanonsować to, co się w nim za chwilę znajdzie, to niestety możesz mieć wrażenie, że zwyczajnie leje wodę. Czemu nie przechodzi od razu do rzeczy, skoro ma tak mało miejsca?
Jeśli drażni cię to u innych, sam też tak nie rób. Zastanów się, czy na pewno potrzebujesz w swoim tekście sformułowań takich jak:
- w niniejszym podrozdziale zajmę się…
- w nawiązaniu do zaprezentowanej w poprzednim rozdziale koncepcji…
- nawiązując do hipotezy zaprezentowanej we wstępie do niniejszej pracy…
- jak podkreślono we wstępnej części pracy…
- kolejny fragment ma na celu…
Czemu nie „zająć się” i „nawiązać” do czegoś od razu, bez ogłaszania, że właśnie będziesz to robił?
– Unikanie strony biernej
Zdania w stronie biernej są wyraźnie dłuższe niż zdania w stronie czynnej, i ta reguła ma zastosowanie nie tylko do języka polskiego. Zwięzłość tekstu można zatem osiągnąć zamieniając zdania z konstrukcji w stronie biernej na stronę czynną.
No bo czy…:
- sformułowanie analizowałem nie jest krótsze niż: poddano analizie?
- albo: pojęcie X stosuje się często… nie jest krótsze niż: pojęcie X jest niejednokrotnie używane w odniesieniu do…
- albo: wskażę na podobieństwa i różnice między… nie jest krótsze niż: takie zestawienie pozwoli na wskazanie podobieństw oraz wychwycenie różnic między…?
Unikaj też rozbudowanych czasowników, które zaczynają się od: „poddać”, „dokonać”, „ulegać”, itp. Wymuszają one wprowadzenie za nimi dodatkowego słowa, bo trzeba przecież „poddać czemuś„, „dokonać czegoś” i „ulec czemuś„. Spróbuj znaleźć takie zamienniki, w których dwa lub trzy słowa udaje się zastąpić jednym.
– Unikanie zaprzeczeń
Pakowanie się w zdania z wieloma zaprzeczeniami to również prosta droga do rozwlekłego tekstu. A na dodatek także mniej zrozumiałego.
Zerknij na poniższy przykład, nawiązujący do zaprzeczeń właśnie:
Zaprzeczenia komplikują przekaz.
Dzięki takim składniom nie można często jednoznacznie stwierdzić, że autor nie miał racji, tak samo jak nie można powiedzieć, że zdania z wbudowanymi zaprzeczeniami nie są zdaniami nieatrakcyjnymi.
A teraz napiszę to samo bez podwójnych zaprzeczeń.
Zdania bez zaprzeczeń lepiej pokazują, czy autor ma rację, choć bywają mniej atrakcyjne stylistycznie.
B. Stępień, Zasady pisania tekstów naukowych. Prace doktorskie i artykuły, Warszawa 2016, s. 38.
Nie masz już chyba teraz wątpliwości, że zdanie bez zaprzeczeń jest nieporównywalnie prostsze w odbiorze niż zdania z wieloma „nie”.
Podsumowanie
Wiesz już teraz, że zwięzłość to nie tylko redukcja treści, ale raczej zawieranie skrupulatnie wyselekcjonowanej treści w zgrabnym opakowaniu. Najmniejszym i najzgrabniejszym z możliwych.
Pamiętaj jednak, że tekst powinien być przede wszystkim kompletny. Nie można zatem dążyć do zwięzłości poprzez „wywalanie” istotnych dla całości elementów. Skracaj i kondensuj na tyle, na ile jest to możliwe w historii, którą chcesz przekazać czytelnikowi.